Mój aussie łysieje od tyłu, cielę lwem się stało.
(przepraszam za jakość, wyjaśnię później)
Może niektórych przestraszyło przerażające to słowo: Astma, tak, ta astma którą widuję się w amerykańskich filmach: bohater ma astmę, ucieka przed gangiem, gubi inhalator (czy jak to się nazywa) i zwija się w agonii na ziemi nie mogąc zaczerpnąć tchu. Właśnie ona jest u mnie podejrzewana. Najgorsze jest to, że może ją wywoływać (a raczej wywołał ją) kot. Już nie mówię o psach, bo nie przyjmuję tego nawet do wiadomości. Mam jednak nadzieję, że to po prostu nawrót zapalenia płuc.
A co u nas poza tym? Byliśmy z wizytą u aussikowego miotu w Baritusie. Zostawiłam u nich aparat, więc zdjęcia są słabe - robione IPadem. Szczeniaki jak szczeniaki - śliczne. Jedna suczka wpadła mi w oko - piękna czarnulka, z boską głową i super temperamentem. O ile wiem jest jeszcze wolna, więc jeśli ktoś chce to proszę się kontaktować z Małgorzatą Kędziorek. ;) Agility fajnie nam idzie, znalazłam u siebie i u psa niewyczerpalne źródło motywacji do pracy. Ćwiczymy też namiętnie sztuczki. Mój dzisiejszy sukces, to pierwsza nasza sztuczka na dwa psy. Można ją nazywać jak się chce, ale wygląda genialnie <3 . Dla niezorientowanych - Kazan kładzie łapę na Toffiku.
I to chyba na tyle.
Pozdrawiam, Gosia z domu na czterech łapach.
PS Mam zamiar zrobić / zamówić u kogoś nowe tło i baner do bloga. Jakieś pomysły? Może ktoś umie i chce zrobić dla nas co nie co? A może poradzicie mi w kwestii koloru?