Miałam dla Was życzenia, ale internet mi nawalił i niestety się nie publikowały. Cały początek stycznia spędziliśmy w górach i zażyliśmy pewnej ilości mroźnego powietrza i śniegowych spacerów. Psie życie idealne - codziennie spacery, smaczne kąski, cały hotel do głaskania i dodatkowo odpowiednia temperatura minusowa.
Jak się zbiorę po wyjeździe, to dodam nasze noworoczne postanowienia, ale jak dla mnie to jeszcze jest 2014.
Pozdrawiam!