środa, 5 czerwca 2013

Nasze pierwsze potyczki z... FRISBEE!

Opowiem wam o naszych pierwszych próbach w tym sporcie ;) . A więc najpierw oczywiście zamówiliśmy dyski. Trzy dyski. Fioletowy, pomarańczowy i czerwony. Nauczyłam się trochę teorii ze strony: http://www.latajacepsy.pl/ w dziale "Akademia". Umiem już rzucać rollery, więc jest ok.
A teraz zdjęcia!

Z ręki umie łapać w powietrzu - tylko z ręki ;(

Ciąganie.

Wyrzut.

"Ja złapię nie koniecznie na ziemi..."

    
Biegnie, biednie...

Łapię...

WRACA!!! (sukces)

2 komentarze:

  1. Ojej, sporo pracy, jak widzę. Pamiętaj - nie załamuj się, bo warto!
    Zapraszam do siebie (:

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też zaczęłam przygodę z frisbee :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się z każdego Waszego komentarza. Jest dla mnie inspiracją i pociechą. Dziękuję Ci, internauto!