A teraz foty! :
Wodowanie:
Wracając zaszliśmy jeszcze z wizytą do mojej siostry gdzie zrobiłam zdjęcie zmęczonemu psu:
Po przeniesieniu się nasz dom znalazł się obok dwóch innych. W obu mieszkają nasi psi "sąsiedzi". Ostatnio jednak widuję tylko suczkę z prawego domu. Jest cały dzień i noc na łańcuchu, choć właściciele oprócz podjazdu mają ogromy ogród. Jej buda wygląda żałośnie a jedzenie pewnie tak samo. Nikt do niej nie przychodzi. W zamian za jedzenie właściciele oczekują od niej oddanego szczekania na wszystkich ludzi i wszystkie zwierzęta. Uciekła im już kilka razy. Gdy ostatnio znalazłam ją luzem właściciele powiedzieli "Ona ucieka i przeskakuje przez płot ale potem wraca..." Nic więcej. Wraca bo jest głodna. Nie mam pojęcia jak ucieka ale ma dużo do tego powodów. Gdy uciekła chodziła z nami na spacery, dosłownie. Zawsze była z przodu i oglądała się za mną i moimi psiakami. Jest przyjazna w stosunku do ludzi i psów. Teraz znów uwiązana nie szczeka już na mój widok, tylko piszczy i macha ogonem. Czasami rzucam jej smaczki, choć wiem, że to niemądre. Ta suka to ewidentny przykład psiego "niewolnictwa". Bardzo mi jej żal i nie chcę nawet myśleć ile psów w Polsce jest tak traktowanych.
Suczka na jej wydeptanym "kojcu". W tle jej "buda" i samochód właściciela. Zdjęcie robione szybko, nie wiem jak właściciel by zareagował gdyby mnie zobaczył.
Śliczne zdjęcia :) u nas właśnie pada deszcz..oby to było chwilowe.
OdpowiedzUsuńA w ogóle tak strasznie zazdroszczę Ci dwóch psów..:)
My też nie chodzimy na treningi agility od grudnia :/ Mam zamiar zapisać się na agi w maju :) Biedna suczka :'( Kentucky nie lubi pływać oraz nie lubi kąpać się w stawach :/
OdpowiedzUsuńwww.aussie-dog-world.blogspot.com
Pozdrawiamy: D&K :-)
Niestety, wiele jeszcze wody musi upłynąć (tak w Wiśle, jak i innych polskich rzekach), aby ludzie zaczęli traktować swoje psy właściwie i z należnym im szacunkiem. Rozumiem, że ktoś chce sprawić sobie psa użytkowego, który będzie mieszkał na zewnątrz w kojcu lub w budzie, powinien jednak pamiętać, że jest w pełni odpowiedzialny za to zwierzę i realizację jego podstawowych potrzeb: tak czysto fizycznych, jak i intelektualnych. Wiele mówi się złego o trzymaniu psów w mieszkaniach w blokach, tymczasem mam wrażenie, że to właśnie takie psy właścicieli domów z ogrodem mają gorzej. W końcu po jakimś czasie ogród to dla psa tylko kolejny, większy "pokój". Smutne.
OdpowiedzUsuńoh na dworze jest pięknie. ♥ ja jestem świeżo po chorobie,dziś pierwszy raz od czterech dni spacerowałam z moim biszkoptowym szcześcięm.choć niestety nadal mam katar i kaszlę,eh.
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
Ola i Baddy !
U nas też niezła pogoda. Oh, ile ja takich psiaków widziałam.. :(
OdpowiedzUsuńMoje psy nie chcą pływać :)
OdpowiedzUsuńU mnie w sąsiedztwie jest dużo gorzej. Jednego psa dokarmiam (bo drugi ''tak jakoś'' zniknął).
Przecież on ma swoich właścicieli, i nie wiem jak może być aż tak głodny O.o Je po prostu wszystko. Oczywiście nie zawsze je takie rzeczy jak moje psy, ale zawsze coś dostaje. Ona zjadła nawet chleb z rosołem i wszystkie marchewki, pietruszki i wgl. Wiem że to co jej daję jest nie zdrowe..ale uwierz nie chciałabyś widzieć co ma w misce :/