Hol-ee Roller - piłka ażurowa.
Tak, ta piłka to nasz nowy nabytek. Dostałam ją już w zeszłym tygodniu, ale nie miałam siły na robienie zdjęć, a post bez zdjęć to bułka bez masła. Piłka dobrze się sprawuję, jest wytrzymała i rozciągliwa. Przetrwała już pierwszy trening na hali. Kazan ją bardzo lubi, choć minusem jest to, że nie piszczy. Nadal faworytem jest nasza krowo-świni-owca. A jak mówimy o treningu to muszę się pochwalić, że świetnie nam idzie agi. Skaczemy coraz wyżej, sekwencje hopek i tuneli to dla nas pryszcz. Czasami tylko głupia pańcia popełni kilka błędów. :) A teraz foty "Jak Kazan wygląda po treningu":
Brudas:
Ulubiona mina Kazana:
Większość mówiła, że versy są najlepsze i tu się z wami zgodzę. Są i do sportu i do pracy i na wystawy i do miziania, no i wyglądają bosko. Taki jeden zagraniczny vers wpadł mi w oko ostatnio:
Bardzo podoba mi się to czarno białe zdjęcie : D
OdpowiedzUsuńja na wiosnę chcę zacząć z moją Tolą agility tylko że za bardzo nie mam gdzie , ale muszę coś wykombinować ; )
http://cooldogyorkie.blogspot.com/
Gratulacje postepow w agi ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy: D&K :-)
Super, że robicie postępy, oby tak dalej :D.
OdpowiedzUsuńgratulacje jeżeli chodzi o postępy. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
Ola i Baddy.
Gdzie kupiłaś piłkę? Też myślałam, żeby ją kupić :).
OdpowiedzUsuńSuper, że idzie Wam coraz lepiej i trzymam kciuki za dalsze postępy :D.
Pozdrawiam,
http://mojprzyjaciel-pies.blogspot.com/
Brawo, świetnie, ze robicie postępy <3
OdpowiedzUsuńJa juz kcem maj, kiedy my się zpaisujemy na agi ^^
Dzisiaj było genialnie :D
Zauważyłam, że tą czcionka urywa wyrazy... Piękna piłka!:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńFajnie, że piłka się dobrze spisuje. W sumie jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś był z ażurka niezadowolony ;)
OdpowiedzUsuńCo do agility - wielkie gratulacje! Chociaż szczerze mówiąc można się było tego spodziewać po tak mądrym aussieku jak Kazan :) Zobaczymy jeszcze, jak Wam będzie szedł slalom, ha! ;D Powodzenia ;D
Co o typów aussie, ja uwielbiam wszystkie, jednak ze względu na moje zamiłowanie do podbiebnych sportów (frisbee; pozdro dla kumatych ;)) raczej showa bym nie wybrała. Owsiki to moja ulubiona rasa, więc kiedyś (za 5-6 lat) sobie takiego sprawię. Najprawdopodobniej workinga (mają najbardziej "dziki" charakter), jednak versom nie mówię nie :) Jak dla mnie one są gebialnym połączeniem psa wystawowego z psem użytkowym, jednak często instynkt pasterski bierze u nich górę nad wszystkim innym.
Pozdrawiamy ;)
Ja spóźniona z komkiem ale gratuluję postępów i pięknych zdjęć;)
OdpowiedzUsuńMina boska, kojarzy mi się z reklamą jakiegoś chappi, kiedy to pies marzy o żarciu. Tylko dymek nad głową dorobić i telewizyjny gwiazdor z Kazana;P
Zapraszam na:
mojepsieszalenstwo.blogspot.com