środa, 30 kwietnia 2014

Nieudany debiut i blogowy rekord.

   Może zacznę od bardziej optymistycznej części tego posta . Mianowicie mamy już 5900 wyświetleń i 40 obserwatorów! Szczęśliwą czterdziestką była Natalia z bloga Cody i Vento , bardzo Ci dziękuję i w najbliższym czasie wymyślę dla Ciebie jakąś niespodziankę. Gdy dobijemy do 6000 wyświetleń i 50-60 obserwatorów zrobię Wam konkurs. Ktoś chętny? Poza tym proponuję tym skrytym obserwatorom bez zdjęć i blogów - Wy też możecie komentować, jeśli chcecie. No i wiadomość dla Anonimowych komentujących (a tak właściwie jednego) proszę o podpisywanie się pod komentarzem ;) .

Nieudany debiut...

   Startowaliśmy w rally-o w klasie Junior na Dog Games koło Warszawy. Bardzo miło było nam poznać Wiktorię z bloga Moro i Ja . Poza tym była również Hania, było to w końcu nasze umówione spotkanie. Spotkałam też rodzinkę aussików dobrze mi znanych, bo moich ulubionych i Julitę z Rayem z bloga Tiger & Ray. Zanim zacznę pisać co poszło źle, a co mogło pójść gorzej wstawię dwa zdjęcia, które mam dzięki Wiktorii (Moro i Ja) :


Kazan i Ray <3


A więc . . . Co poszło nie tak?:

- Nowe otoczenie i psy zupełnie rozregulowały Kazana .
- Słońce jednak świeciło i stało się to, czego się bałam - odmóżdżenie.
- Wcześniej nigdy nie ćwiczyliśmy na ringu rally-o. Okazał się mały, przeszkody blisko rozstawione, a barierka zaraz przy nich. Nie wpuścili nas ani na przejście próbne, ani na zapoznanie z torem. "Od tego są treningi" - czyli po prostu - "Nie płacisz za zajęcia rally? No to sorry, ale nie".
- Motywacja . Kazan jeszcze przed startem super pracował, ale nagle . . . się wyłączył. Jakby wejście na ring nacisnęło przycisk "on/off" którego ja nigdy nie umiem znaleźć. 
- No i . . . szanowny, dorosły pan pies musiał zaznaczyć nowy teren podczas rajdu :/ .
- A co ja zrobiłam źle? Za szybko wystartowałam (miałam jeszcze czas na skupienie Kazana) i obeszłam ostatnią przeszkodę ze złej strony. 

To wszystko (a raczej tylko siku na przeszkodzie - niezbity dowód złego uczynku) przesądziło o dyskwalifikacji. Ale cieszmy się! Mamy książeczkę startową, torbę rally-o i zabawkę - naszą nagrodę pocieszenia. I co teraz? Teraz wycofujemy się z tej konkurencji. Rally to nie "sport" dla nas. Kazan super szybko się nudzi, ja nie jestem perfekcjonistką, a Rally-o nie ma w sobie tego czegoś . . . nie mamy takiego kontaktu jak na agility. Dlatego wznawiamy treningi od następnej środy - jeśli ktoś z Cavano to czyta : przepraszam, zapalenie płuc, trening do zawodów i cztery sprawdziany . . . po prostu nie mogliśmy.

A tu takie zdjęcie z flyball-u mojej siostry Marty :


Pozdrawiam G&K&T z domu na czterech łapach.

PS Myślę nad kastracją moich psiaków, a na pewno Toffika. Ale on ma już 5 lat. Czy to nie za późno?



18 komentarzy:

  1. Nie, no co ty! Kastracja dozwolona w tym wieku jak najbardziej!
    Jeśli mogę coś doradzić - zrób Toffikowi badanie na poziom hormonów przed tą kastracją, bo wygląda to tak, że kiedy piesek ma ich za dużo kastrować się powinno, kiedy zaś za mało - w żadnym wypadku. Wiem, od cioci, a ona jest szkoleniowcem i behawiorystą, żeby nie było, ze się wymądrzam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Toffik pewnie ma za dużo ;) . Na pewno to sprawdzimy przed zabiegiem.

      Usuń
  2. nie wszystko można wygrywać,ale pojechaliście i wystartowaliście,a to jest coś. :) kastracje jak najbardziej polecam,czytałam na forum że powinno się nawet kastrować reproduktory,w wieku ok. 8 lat ponieważ kastracja chroni psa przed wszelkimi chorobami.w razie pytań zapraszam na rozmowe,Baddy jest po kastracji.

    pozdrawiamy
    Ola i Baddy !

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję takiego blogowego sukcesu! My musimy jeszcze długo poczekać ;)
    Zamiast pisać "nieudany debiut" mogłaś napisać "wspaniała przygoda w której (pomijając kilka szczegółów) dostaliśmy nagrodę (pocieszenia" :D
    Ja nie jestem (mimo, że nigdy nie próbowałam) fanką rally-o - wolę agility. Jestem bardziej za sportami, gdzie pies może się trochę wyszaleć :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie martw się, nam też nie poszło i planuję kolejny start tylko po to by zobaczyć czy coś nam się poprawiło, czy idziemy do przodu czy może stoimy non stop w miejscu :D Mnie też bardzo rally-o nie kręci ;d R też podczas startu się wyłączył i dzięki temu wiem co lepiej robić przed startem a czego nie :D Mam nadzieję że jednak zdecydujesz się i wystartujesz z Kazanem w czerwcu ;) Miło było was poznać :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przejmuj sie <3 jak nie rally-o, to za niedługo zawody agi :D
    Btw: ja muszę jeszcze fotki obrobić, ale zrobiłam wam ich sporo :3. Tak czy siak fajnie było sie znów zobaczyc <3
    Pozdrawiamy, i obyście dalej tak śmigali na torku!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciebie też było bardzo miło poznać ;) Mi się praca Kazana bardzo podobała, szkoda tego DISu. Skoro agi bardziej Wam pasuje, nie będę się rozpisywać na temat "jaka szkoda" ;)

    Haha, fajnie, że wstawiłaś moje zdjęcia, fajna reklama na ozikowym blogu :D

    W takim razie życzę powodzenia w agility, może kiedyś jakieś wspólne zawody treningowe? ;)

    Pozdrowionka od fafelkowatego ogara i szurniętej Wiki ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulujemy liczby wyświetleń oraz obserwatorów. Życzymy powodzenia i sukcesów może tym razem na agility.
    Pozdrawiamy : Maria i Julia z bloga: http://lovepets244.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Kastracja jest jak najbardziej odpowiednia w tym wieku :)
    Gratuluję liczby wyświetleń, a co do zawodów, na kolejnych będzie lepiej! :D

    Mój blog KLIK
    POZDRAWIAMY H&O

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj pies to nie maszyna, czasem może mieć gorszy dzień. Super, że pracujecie z Kazanem i to jest najważniejsze. Pozdrawiamy serdecznie Kasia i Storm

    OdpowiedzUsuń
  10. Następnym razem na pewno Wam się uda :)
    Gratuluję blogowego sukcesu! :D
    Jego wiek nie przeszkadza w żaden sposób w kastracji :)

    Pozdrawiamy
    http://przezoczypolapy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. :( Szkoda najwyżej to nie sport dla was :( Fajne zdjęcia :)
    Daria :3

    OdpowiedzUsuń
  12. Myślę, że nie powinniście się poddawać, tym bardziej, że był to debiut, a więc coś nowego zarówno dla Ciebie jak i psa. I tak fajnie, że zdecydowaliście się wystartować. Pozdrawiamy, Asia i Bona piesoswiat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Też byłam ale bez psa i w niedziele ,a ty kiedy byłaś??

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj tam mimo tego nieudanego debiutu ważne jest to, że pojechałaś tam z Kazanem i spróbowaliście swoich sił :) Liczą sie chęci ! :)
    My też sobie ćwiczymy Rally-O ale to tylko tak dla siebie, bo też za tym nie przepadamy, a jednak są to fajnie cwiczenia na to by pies sie na nas skupiał ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwsze koty za płoty :). Nie zawsze wychodzi tak, jakbyśmy chcieli, ale przynajmniej teraz wiesz na czym stoisz i nad czym ewentualnie trzeba popracować, jeśli jednak postanowisz, że dalej będziecie sobie coś robić w rally-o.
    5 lat jak na yorka to jeszcze mało, więc jeśli jest zdrowy to raczej nie ma żadnych przeciwwskazań do kastracji :).

    OdpowiedzUsuń
  16. Troszkę dziwne, ze nie wpuścili was na zapoznanie z torem...Przecież wiadomo, że jest tam mnóstwo nowych rozpraszających zapachów itd. My również braliśmy udział w takich zawodach ale mogliśmy swobodnie sobie pochodzić po terenie gdzie rozstawione były tabliczki. Na szczęście:) Chociaż Miloł i tak się rozproszył.

    OdpowiedzUsuń
  17. nawet jak coś nie wyszło to zawsze cenna lekcja na przyszłość, no i była okazja do spotkania towarzyskiego :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się z każdego Waszego komentarza. Jest dla mnie inspiracją i pociechą. Dziękuję Ci, internauto!